Sroga lekcja lublinianek

źródło: azs.umcs.pl
W czternastej kolejce spotkań Basket Ligi Kobiet zespół Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin podjęły na własnym terenie drużynę CCC Polkowice. Podopieczne trenera Szawarskiego musiały uznać wyższość zespołu CCC Polkowice, przegrywając 63:81. Tym samym passa zwycięstw została przerwana.
Początek spotkania rozpoczął się od nieskutecznych rzutów z jednej i drugiej strony. Pierwsze punkty dla Pszczółek w drugiej minucie spotkania zdobyła Uju Ugoka, trafiając celnie lay-up. Lublinianki zaczęły popełniać proste straty, co wykorzystywały przyjezdne. Po celnych akcjach Gajdy oraz dwóch skutecznych akcjach za 2 i 3 Alyshy Clark, gospodynie przegrywały 2:7. Po chwili, serią 5 punktów z rzędu popisała się Dajana Butulija, doprowadzając do remisu po 7. W dalszej części początkowej odsłony była gra kosz za kosz. Po trafieniu za trzy punkty Angeliki Stankiewicz trener lubelskiej drużyny musiał poprosić o przerwę, ponieważ zespół z Lublina przegrywał już 13:19. Punkty po czasie na żądanie zdobyła Dorota Mistygacz, zmniejszając straty do czterech punktów. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem polkowiczanek 19:24.
W drugiej kwarcie lubelskie podopieczne miały problemy ze skutecznością w grze. Po celnych akcjach Leciejewskiej i Bojovic, przewaga przyjezdnych wzrosła do dziewięciu. Punkty na przełamanie dla drużyny z Lublina zdobyła Ugoka. Jednak drużyna z Polkowic po raz kolejny trafiała rzuty za trzy punkty. Po celnej trójce Clark, trener ekipy lubelskiej musiał wziąć drugą przysługującą mu przerwę. Ekipa z Koziego Grodu przegrywała różnicą 11 punktów (23:34). Jednak nie zmieniło to oblicza pierwszej połowy spotkania. Zawodniczki z Lublina przestały punktować, co umiejętnie wykorzystywały przyjezdne. Po udanych akcjach Clark i Weroniki Gajdy CCC Polkowice prowadziło różnicą aż 20 punktów (25:45). Punkty dla akademiczek po kilku minutach słabszej gry w ataku zdobyła Amerykanka Fitzgerald. Po dobrej akcji Agaty Dobrowolskiej zza linii 6,75 m, trener drużyny z Polkowic poprosił o dodatkowy czas . Przewaga została zmniejszona do 15 punktów (30:45). Po przerwie na żądanie trójkową akcją popisała się Clark. Po pierwszej połowie lubelska drużyna przegrywała z polkowiczankami 31:48.
Trzecia kwarta rozpoczęła się od celnego rzutu za dwa Feyondy Fitzgerald. Po dwóch celnych rzutach Ugoki, lublinianki traciły 13 punktów, które szybko wzrosły z powrotem do przewagi sprzed przerwy po trafieniach niezawodnej w tym spotkaniu Clark (35:52). Po kolejnych skutecznych akcjach Spanou i Clark, drużyna z Polkowic prowadziła po raz kolejny różnicą ponad dwudziestu punktów (36:57). Lubelskie akademiczki broniły się jedynie pojedynczymi akcjami. Po dobrej akcji Butuliji szybką odpowiedzią popisała się Artemis Spanou, trafiając lay-up (39:59). Po następnych celnych rzutach osobistych Clark i Spanou oraz akcji za dwa Fagbenie, trener Wojciech Szawarski poprosił o przerwę. Zespół z Lublina przegrywał już różnicą 25 punktów (39:64). Końcówka przedostatniej odsłony zakończyła się celnymi punktami spod kosza Butuliji. Po trzech kwartach na tablicy widniał wynik 43:66 dla zespołu CCC Polkowice.
Ostatnia część meczu nie odmieniła już szans w tym spotkaniu. Pierwsze minuty to twarda walka kosz za kosz. Lublinianki grały nieskutecznie, zarówno w ataku i obronie, ale też popełniały proste straty. Po celnym lay-upie Weroniki Gajdy, o ostatnią przerwę poprosił trener drużyny lubelskiej (50:74). Zaraz po niej skutecznymi akcjami za 2 popisała się Dorogobuzova. Ale nie zmieniło to rzeczywistego obrazu gry. Polkowicki zespół kontrolował do końca przebieg tego spotkania. Ostatecznie Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin przegrała z CCC Polkowice 63:81.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – CCC Polkowice 63:81 (19:24, 12:24, 12:18, 20:15)
Punkty dla Pszczółki: Ugoka (17), Fitzgerald (7), Grygiel, Cebulska (7), Kędzierska (2), Mistygacz (4), Butulija (15), Witkowska (0), Dobrowolska (6), Poleszak (1), Dorogobuzowa (4).