Kiedy brązowy kruszec zamienia się w srebro

Fot. Pixabay
8 lat po rozegranych Igrzyskach Olimpijskich reprezentant Polski, sztangista Bartłomiej Bonk został srebrnym medalistą. Międzynarodowy Komitet Igrzysk Olimpijskich zatwierdził w poniedziałek dyskwalifikację przyłapanego na stosowaniu niedozwolonego środka, Ukraińca Oleksija Trochitija.
Przypomnijmy, że w 2012 roku na brytyjskim pomoście zwyciężył Trochitij 412 kg w dwuboju, przed Irańczykiem Navabem Nasirshelalem 411, Bartłomiejem Bonkiem 410 i Uzbekiem Rusłanem Nurudinowem 404. Rywalizacja pomiędzy trzema pierwszymi zawodnikami była bardzo zacięta, o czym świadczą niewielkie, kilogramowe różnice. Dopiero po 8 latach oficjalnie ogłoszono, iż pierwsze miejsce zostało przyznane niezgodnie z zasadami walki fair play.
Podczas imprezy rozegranej w 2012 roku Bartłomiej Bonk zdobył brązowy medal w wadze do 105 kg. Jednak cztery lata później, po ponownym przebadaniu próbek pobranych w Londynie od zawodników i zastosowaniu najnowocześniejszych metod okazało się, że ówczesny mistrz olimpijski, Ukrainiec Oleksij Trochitij stosował niedozwolony środek dopingujący – Turinabol. Wykrycie dopingu w sporcie niesie za sobą surowe konsekwencje, w tym przypadku pozbawienia olimpijskiego złota. Ukrainiec został sprawiedliwie i jednomyślnie zdyskwalifikowany.
Tym samym tytuł mistrza olimpijskiego z Londynu w wadze do 105 kg przypadł ówczesnemu srebrnemu medaliście Navabowi Nasirshelalowi, zaś brąz Bartłomieja Bonka zamienił się w srebro. Trzecie miejsce przyznano natomiast Iwanowi Jefremowowi z Uzbekistanu.
Taki rozwój sytuacji z pewnością podwójnie ucieszył kibiców. Po raz pierwszy, gdy oglądali rywalizację IO w Londynie, po raz drugi – w poniedziałek, kiedy oficjalnie ogłoszono decyzję MKIO. Bartłomiej Bonk odnosząc się do osiągniętego wicemistrzostwa olimpijskiego podkreśla, że otrzymanie srebrnego kruszcu “Byłoby fajnym prezentem na święta”.
Gratulujemy reprezentantowi Polski!
Korekta: Martyna Kaczmarczyk